Istnieje jedno słowo, które łączy wszystkich ludzi na Ziemi. Bez względu na język, którym się posługujemy, narodowość czy wyznanie.
W słowniku każdego człowieka jest słowo, które zazwyczaj wypowiadamy jako pierwsze i które jednocześnie towarzyszy nam przez całe życie. Słowo to składa się jedynie z dwóch jednakowych sylab. A jego znaczenie jest dla nas olbrzymie. Tym słowem jest wyraz “mama”.
Tymi dwiema sylabami określamy osobę, którą widzimy jako pierwszą w życiu i która pozostaje dla nas najważniejsza aż do śmierci.
Początkowo słowo “mama” służy nam do komunikowania się, zwrócenia na siebie uwagi dorosłego, wołania o pomoc, o opiekę. Z czasem słowo to nabiera większego znaczenia. Jest dla nas określeniem osoby, na którą zawsze możemy liczyć i do której zawsze możemy się zwrócić. A w pewnym momencie to słowo oznacza jedynie miłość.
Józef Ignacy Kraszewski twierdził, iż miłość macierzyńska, jest jedyną miłością, która nie liczy na wzajemność, nie szczędzi ofiar, płacze, lecz przebacza, a odepchnięta wraca.
Tak wielką miłością, Pani Renata Kowalik obdarowywała swoich bliskich.
Zebraliśmy się tutaj by podziękować mamie, babci i teściowej – Pani Renacie Kowalik, za jej bezwarunkową miłość oraz ciepło, którego nie szczędziła nikomu.
W chwili takiej jak ta, gdy z wielkim trudem wstrzymujecie emocje i cisnące się do oczu łzy, spróbujcie ożywić w swoich sercach obraz Pani Renaty w jej najpiękniejszych momentach.
Przywołać obraz Pani Renaty z uniesionymi brwiami i pięknym uśmiechem, którym zawsze Was witała.
Otwórzcie się proszę na dobre wspomnienia o silnej i dzielnej kobiecie, z niezwykle wrażliwym wnętrzem i kochającym sercem.
Wspomnijcie mamę, która była przyjaciółką, z jakich się nie wyrasta. Babcię, która zaraziła wnuka miłością do morza, teściową, która zawsze służyła wsparciem i radą.
Albert Einstein twierdził, że “śmierć nie jest kresem naszego istnienia, ponieważ żyjemy w naszych dzieciach i następnych pokoleniach. Albowiem to dalej my, a nasze ciała to tylko zwiędłe liście na drzewie życia”.
Gdyby Pani Renata była wśród nas, zapewne zgodziłaby się ze słowami Einsteina. Zapewne chciałaby, żebyście się nie martwili, ponieważ miała dobre życie i że byliście dla niej najważniejsi. Powiedziałaby, że to dzięki Wam jej życie nie było jedynie świecą, lecz piękną pochodnią, której ogień płonie nadal i który będzie przekazywany kolejnym pokoleniom.
Żegnając dzisiaj Panią Renatę, żegnamy jej formę cielesną i jednocześnie witamy Panią Renatę, która stała się opowieścią. Tę opowieść tworzą wspomnienia o Zmarłej. Jak każda historia, również i ta, będzie miała dobre i nieco gorsze momenty, ale dzisiaj postarajcie się Państwo, przywołać w swoich sercach, jak najwięcej radosnych chwil. Myślcie więc o Pani Renacie Kowalik pogodnie.
Wspomnijcie proszę Panią Renatę, która spaceruje brzegiem ukochanego Bałtyku, tulącego ją szumem fal. Pomyślcie o chwilach, które spędzała w górach, wytrwale maszerując i zdobywając kolejne szczyty. Przypomnijcie sobie proszę, wszystkie dni, które kiedyś określilibyście mianem zwyczajnych, a dziś zrobilibyście wszystko by przeżyć z nią choćby jeszcze jeden, tak zwykły moment.
Niech w Waszych sercach i wspomnieniach, ta zwyczajna i zarazem niezwykła mama żyje nadal.
POINFORMUJ ZNAJOMYCH
Ceremonia pożegnalna:
Kaplica na cmentarzu komunalnym w Koszalinie
sobota 03 grudnia 2022, godzina 11:00
Gnieźnieńska 44, 75-736 Koszalin
Ceremonia pogrzebowa:
Cmentarz komunalny w Koszalinie
sobota 03 grudnia 2022, godzina 11:30
Gnieźnieńska 44, 75-736 Koszalin